czwartek, 28 sierpnia 2014

Kierunek Jura Krakowsko Częstochowska

Witajcie
Postanowiłem że pozwolę sobie skorzystać z wolnego weekendu i pogody która według prognoz zapowiada się dobrze. Warunki atmosferyczne mają być sprzyjające więc grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Postanowiłem że wybiorę się w jurę, mam zamiar odwiedzić Mirów i Bobolice, a całość trasy zamknąć w granicach 100 km. Pozostało mi jeszcze przejrzeć mapy i wytyczyć trasę którą będę się poruszać. Samotna przejażdżka dobrze mi zrobi, myślę że uda się zrobić kilka ciekawych zdjęć.
Ogólny plan jest bardzo prosty, 100 km w ok. 6 godzin, dobicie do 600 km pokonanych w tym miesiącu i zbliżenie się do planu 2000 km w tym sezonie, które z tego co widzę uda się osiągnąć. Wróćmy jednak do Jury Krakowsko Częstochowskiej. Jeżeli czytacie mojego bloga, to na pewno pamiętacie że pisałem już wcześniej że chciałbym ją przejechać, niestety plan się posypał z powodów czasowych. Jeśli nie mogę więc pokonać jej całej w tym sezonie to chociaż przejadę jej malutkie fragmenty i odwiedzę miejsca które miło wspominam z dzieciństwa. Miejsca które mam zamiar odwiedzić bardzo się zmieniły, a ja chciałbym to zobaczyć na własne oczy. Przy okazji uda się zaliczyć kolejne gminy, co będzie mnie dodatkowo motywować.

Zarys trasy
Jak zawsze ruszam spod kościoła św. Tomasza Apostoła i standardowo wałami i ścieżkami rowerowymi dotrę do Pogorii III, z której bokami, obok Pogorii I przejadę do Ząbkowic. Dalej udam się w kierunku Łaz, gdzie być może skuszę się na małą sesję zdjęciową tamtejszej kolejowej szopy (lokomotywowni). Następnie do Ogrodzieńca i Kroczyc, które są rzut beretem od Bobolic. Spod zamku w Bobolicach udam się do Mirowa gdzie urządzę sobie popas i krótką przerwę na rozprostowanie kości. Wracając zahaczę o Pogorię IV.

Sprzęt i oprogramowanie
Na wycieczkę zabieram mojego altaceta (Alcatel OT 5020D) uzbrojonego w zupełnie nową dla mnie aplikację Ride with GPS (trasa będzie testem). Nie nabyłem jeszcze nowej sakwy na przód więc jadę z moją starą, sprawdzoną marketową (kiedyś pokuszę się o osobny wpis o niej). Nie zabieram plecaka, jeżeli chodzi o bagaż będzie minimalistycznie.
Przejazd planuję samotny, jednak jeżeli jest ktoś chętny na wspólną przejażdżkę to zapraszam.

Poniżej w mocnym przybliżeniu planowana trasa. Start z domu o godzinie 6.00

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz