niedziela, 29 września 2013

Ostatni dłuższy wypad?

Witam
Ostatnio nie miałem okazji do jazdy na rowerze. Po pierwsze z powodu pogody, po drugie brak czasu, a sezon zmierza ku końcowi, już nawet w ciągu dnia temperatura jest dość niska.
Dzisiaj jednak postanowiłem wsiąść na swoje dwa kółka i przejechać kilka kilometrów. Mając na myśli kilka, mówię o około 20. Po obiedzie i krótkim odpoczynku ubrałem się w odpowiedni strój, zniosłem rower na dół i ruszyłem przed siebie. Wcześniej w głowie ułożyłem sobie pewien plan i sprawdziłem odległość na mapie, miało być ok. 31 kilometrów.
Na początku ruszyłem w kierunku stadionu w Sosnowcu na Kresowej, następnie skierowałem się na Borki, Dąbrówkę Małą i Katowice. Teraz cel był jeden dotrzeć do WPK i W w Chorzowie. Przejechałem obok SCC (Silesia City Center), tutaj muszę pochwalić wyznaczenie odpowiedniej ścieżki dla rowerzystów i dotarłem do parku. Teraz czekał mnie kolejny dłuższy podjazd na trasie, nie było źle, po drodze minąłem kilku rowerzystów, ale i sam byłem mijany przez innych. Następnie wyjechałem obok wieży telewizyjnej w Siemianowicach Śląskich i skierowałem się do centrum. Brak ścieżek nie ułatwiał sprawy, ruch na drodze spory. Teraz znów jechałem w kierunku Katowic, by dojechać do Dąbrówki Małej i skręcić na Milowice. Na tym odcinku miałem niemiłą przygodę, rower postanowił odmówić posłuszeństwa na jednej z dziur i mnie z siebie zrzucić. Łańcuch spadł na suport. Szybka poprawka i dalej w drogę. Milowice ponownie pod górkę, następnie płasko i przy realu skręciłem w kierunku piasków. Przejazd drogą wzdłuż trasy i kierunek dom.
Całość zajęła mi 1 godzinę 26 minut i 31 sekund, a dystans wyniósł 29,18 km.
W weekend tą trasę można spokojnie przejechać, niestety w ciągu tygodnia to sporo ryzyko, ponieważ większość czasu jedzie się ulicami gdzie ruch samochodowy jest spory, zresztą pieszych na chodnikach także.
Mam nadzieję że jeszcze jakiś jeden wypad uda się ogarnąć w tym sezonie, nawet troszkę dłuższy jeżeli chodzi o dystans. Poniżej jak zawsze mapka.


piątek, 27 września 2013

Rowerowy dylemat

Witam
Jak już gdzieś wspominałem sezon rowerowy nieubłaganie zbliża się do końca. To właśnie ten moment jest najlepszym do wyboru nowego sprzętu. Ja właśnie przed takim wyborem, a zarazem problemem stanąłem. Otóż mój stary, poczciwy marketowy Trail-X po wypadku wolno dokonuje żywota. Oczywiście nie zrezygnuję z niego, będzie dalej w moim posiadaniu, jednak będzie mi służył tylko w celach treningowych i kiedy będę miał w planach wypad w grubszy teren. Firm zajmujących się produkcją rowerów jest sporo, wybór modeli wielki, tylko jak wybrać ten najlepszy?
Poczytałem opinie, podyskutowałem, oglądałem zdjęcia i na żywo i doszedłem do wniosku że już wiem co mnie interesuje. Jako że większość czasu na rowerze spędzam w mieście, poruszając się najczęściej ulicą, ścieżkami rowerowymi, czasami tylko w terenie wybór padł na model Trekkingowy. Oczywiście jest to podyktowane moimi planami co do korzystania z roweru, a mianowicie sporo dłuższych tras, chciałbym w przyszłym roku wykręcić 2 - 3 tysiące kilometrów, brzmi sporo, jednak licząc że dojazd z i do pracy to 10 km, miesięcznie daje już wynik ok. 200 km, sezon trwa ok. 7 miesięcy to daje już 1400 km.
Z tego powodu padło na ten typ, będzie najwygodniejszy, do tego często osprzęt jest lepszej jakości, w standardzie dodatkowe akcesoria (bagażnik, błotniki, oświetlenie, ...).
Jako że jestem osobą która nie lubi wyrzucać pieniędzy na byle sprzęt, tylko taki który posłuży mi dłużej postanowiłem że na rower wydam więcej niż 500 złotych w markecie. Oczywiście na dzień dobry oferty marketowe odpadają. Przeglądając oferty rowerów markowych doszedłem do wniosku że wcale nie trzeba sprzedawać samochodu żeby kupić dobry rower. Mój budżet zakłada sprzęt do ok. 1200 złotych. Nie będzie to rower którym objadę świat dookoła w jednej podróży, jednak wystarczający do moich potrzeb.
Oto czego oczekuję od mojego nowego roweru i co znalazłem.
Rama aluminiowa;
Osprzęt Schimano;
Przedni amortyzator;
Hamulce V-Brake;
21 przełożeń;
Koła 26" lub 28";
Rowery które mieszczą się w oczekiwaniach:
Grand Terral oraz Kross Transatlantic.
Wybór padnie jednak na Grand-a (tańsza marka Kross-a), a jeżeli dobrze poszukać to znajdzie się więcej rowerów markowych w tych cenach. Można kupić używany, jednak chciałbym znów mieć to uczucie wsiadania na nowy rower i mieć pewność że jest gwarancja, nie jest kradziony i nic mu się na początku nie będzie działo.
Dodatkowo do mojego nowego roweru będę chciał skompletować akcesoria w postaci sakw, kask, komplet uchwytów (na bidony, pompkę, telefon).

niedziela, 22 września 2013

Atak na Książ - przesunięty

Witam
Zacznę od informacji o tym iż rowerowy wyjazd do Książa Wielkiego nie odbył się i w tym roku raczej już się nie odbędzie. Na przeszkodzie stanęła w głównej mierze pogoda - opady deszczu i niska temperatura rano. Owszem można było ubrać się cieplej, jednak nie o to w tym chodzi. Wyjazd zostaje przesunięty na przyszły rok. W tym sezonie żaden poważniejszy wyjazd się nie uda, co najwyżej spontaniczne wypady za miasto. Póki jeszcze da się jeździć postanowiłem że będę ćwiczył kondycję na trasie o długości ok. 21 km - 25 km, o zróżnicowanej nawierzchni i terenie.
Udało mi się taką trasę znaleźć, jednak muszę ją jeszcze troszkę zmodyfikować. Obecna posiada ok. 21 km i prowadzi w większości drogami asfaltowymi, chociaż fragment pokonuje się po starej kostce i ścieżkami rowerowymi. Dodatkowo różnica wysokości to niby zaledwie 70 metrów, jednak dająca w kość ponieważ podjazd ma 3 km długości, początkowo łagodny, w końcowej fazie stromy.

Jako że trasa przebiega niedaleko góry św. Doroty, chce ją troszkę wydłużyć o fragment prowadzący bezdrożami. Trasa wydłuży się dodatkowo o ok. 4 km, docelowo chciałbym osiągnąć ok. 50 km. Obecnie pokonuję tą trasę w niecałą godzinę, plan jest taki by pod koniec przyszłego sezonu trasę długości 50 km pokonać w dwie godziny. Poniżej znajdziecie jak zawsze mapki.

W piątek odebrałem rękawiczki, wczoraj je przetestowałem i... różnicę się czuje. Jazda w rękawiczkach jest zupełnie inna, ręce się tak nie pocą i nie męczą podczas trzymania kierownicy. W dalszym ciągu nie testowałem jeszcze czołówki, jednak dni stają się coraz krótsze i zapewne niebawem nadarzy się okazja ku temu.

Nowy rower coraz bliżej?
Oglądam, czytam, porównuję a na koniec sezonu coś nabędę. Zaczynają się wyprzedaże obecnego rocznika, ceny zaczynają być kuszące. W chwili obecnej biorę pod uwagę rowery marki Kross i Romet (w tym również Grand oraz Arkus). Cały czas tylko zastanawiam się nad tym czy ma to być rower typowo trekkingowy czy może MTB. Problem jest nie lada ponieważ wybór jest spory, opinii również dużo, dyskusje na forach na których czytam i piszę, są burzliwe. Decyzja o typie roweru podejmę na pewno już niebawem i w chwili obecnej wygrywają rowery Trekkingowe.
Stary rower nie pójdzie w odstawkę, będzie dalej używany, jednak rzadziej i do jazdy bardziej treningowej i w cięższym terenie. Przejdzie również drobny remont, jednak nie będzie to palący problem. Również rower żony przejdzie kilka zmian. W obecnej konfiguracji sprawuje się dobrze, jednak przedni widelec zostanie wymieniony na amortyzowany, dojdzie również troszkę akcesoriów tak by nadać mu więcej indywidualizmu.

Jeżeli chodzi o słowo pisane to wystarczy, czas na zdjęcia.

Rękawiczki
Mapa Treningowa 2014 (46,39 km)

Przejazd treningowy 21.09.2013


poniedziałek, 16 września 2013

Pozostało 5 dni

Witam
Do wypadu pozostało już tylko 5 dni, w Sobotę z samego rana wyruszamy. Droga wygląda następująco:
Sosnowiec -> Dąbrowa Górnicza -> Sławków -> Bolesław -> Klucze -> Jaroszowiec -> Bydlin -> Wolbrom -> Swojczany -. Kozłów -> Książ Wielki
Odległość do pokonania to ok. 90 km. Mamy nadzieję że pogoda po drodze będzie nam sprzyjała, najważniejsze żeby nie padało i nie było zbyt silnego wiatru w twarz, resztę da radę pokonać. Wyjazd po godzinie 4 ponieważ chcemy uniknąć na pierwszym odcinku w mieście dużego ruchu samochodowego, zresztą pieszego również.
Czas na opis poszczególnych etapów naszej drogi:
1)Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza -> odcinek typowo miejski, większa część trasy wiedzie pod górę, chociaż nie wiem czy nie wybiorę fragmentu bardziej terenowo przez Pogorię, wtedy jest etap w miarę płaski.
2)Dąbrowa Górnicza - Sławków - Bolesław -> trasa wiedzie wzdłuż trasy szybkiego ruchu (równolegle), ruch więc powinien być umiarkowany, chociaż i tutaj większość czasu spędzamy pokonując miasta.
3)Bolesław - Klucze -> trzeci odcinek prowadzi bardziej przez lasy. Droga asfaltowa i równa, Etap 3 zaczyna się lekko wznosić.
4)Klucze - Jaroszowiec - Bydlin - Wolbrom -> Etap 4 prowadzi przez wsie i miasteczka. Droga zaczyna się coraz bardziej wznosić. Nasze tempo może nieznacznie spaść.
5)Wolbrom - Swojczany - Kozłów -> Odcinek który jest najbardziej pod górę. Tak samo jak odcinek 4 prowadzi przez wsie i miasteczka, jednak ruch powinien być umiarkowany.
6)Kozłów - Książ Wielki -> Odcinek 6 jest odcinek ostatnim i prowadzącym prawie płasko, dopiero na końcu zaczyna się wznosić. Ruch może być spory.

Najwyższy czas na opis rzeczy które zabieram w drogę:
1)Żywność -> kilka batonów zbożowych, napoje izotoniczne (dwa lub trzy), kilka kanapek.
2)Oświetlenie dodatkowe, bezpieczeństwo -> Latarka czołówka Energizer, Apteczka.
3)Części -> dwie dętki, oraz zestaw do łatania dziur w dętkach.
4)Elektronika -> Alcatel OT 5020D, SE Neo V.

Tak wygląda opis wyprawy w skrócie kilka dni przed wyruszeniem. Martwi mnie jedynie to że nie dotarły do mnie jeszcze rękawiczki (niestety okazało się że nie ma odpowiedniego rozmiaru) i chyba muszę poszkać gdzie indziej, oraz to że po drodze trafimy na ulewę i z powodów pogodowych będziemy musieli przerwać naszą wyprawę.

czwartek, 12 września 2013

Kompletowanie Sprzętu i Trening

Witam
Pogoda niestety nie sprzyja do wycieczek rowerowych, dlatego też ostatnio więcej czasu poświęcam na przeszukiwaniu zasobów internetu w poszukiwaniu interesującego mnie sprzętu. Oczywiście interesuje mnie zarówno sprzęt rowerowy, jak i turystyczny.
Ostatnio dostałem dwie bardzo przydatne rzeczy, a mianowicie koszulkę rowerową i kurtkę. Obydwie przeszły już moje testy i teraz krótko o nich napiszę.
Koszulka Rowerowa Martes Sport - Z tyłu trzy kieszonki, ogólnie coś na kształt siateczki. Świetna wentylacja podczas jazdy na rowerze. Testowałem ją zarówno jak było ciepło (jazda tylko w niej) jak i pod kurtką.
Kurtka B'Twin - Wiatrówka przeznaczona do jazdy rowerowej. W czasie zimna nie pozwala zmarznąć, trzyma ciepło, w czasie deszczu nie przemaka (jechałem w czasie ulewy), dodatkowo posiada odblaski co zwiększa bezpieczeństwo oraz ściągacz na dole.
Do akcesoriów dołączyła również latarka czołówka Energizer 6 LED Headlight. Nie testowałem jej jeszcze w warunkach bojowych, czyli jazdy na rowerze, jednak w domu jak najbardziej i daje radę. Ma kilka funkcji świecenia (dokładnie 4), w tym jedna na czerwono.

Dzisiaj zakupiłem rękawiczki rowerowe firmy HEBE. Są to rękawiczki skórzane z górną powłoką z siatki bawełnianej więc powinny spisywać się dobrze i nie powinny powodować pocenia się dłoni. Mam nadzieję że ich trwałość będzie wysoka, pomimo niskiej ceny. Rękawiczki można zobaczyć na zdjęciu poniżej (zdjęcie pochodzi ze sklepu w którym je zamawiałem).

Ze sprzętów jakie mnie interesują to:
-namioty
-sakwy rowerowe
-śpiwory
-kaski rowerowe
-rowery


A teraz czas na opis mojego ostatniego treningu, który odbył się w dniu dzisiejszym. Po dłuższym niejeżdżeniu wsiadłem na rower i ruszyłem wcześniej wytyczoną na mapie trasą. Droga prowadziła przez następujące miasta:
Sosnowiec - Czeladź - Grodziec - Będzin - Sosnowiec.
Kółko jakie pokonałem miało niespełna 21 km, a pokonałem je w czasie 58 minut. moje średnie tempo wynosiło 2:49 min/km, czyli 21,3 km/h. Obawiałem się podjazdów które znajdowały się na trasie, jednak dałem radę. Po drodze miałem dwie nieprzyjemne sytuację, jednak napiszę o tym w innym wpisie. Większość trasy prowadzi drogami, jednak ruch na nich w większości jest niewielki, poza kilkoma odcinkami, w przyszłości mam zamiar znaleźć dla nich alternatywę. Pogoda sprzyjała temu wypadowi, więc wróciłem nie zmęczony, nie czułem tych 20 kilometrów. Poniżej tradycyjnie już mapa z przejazdu.
Dodam że przejeżdżałem w niewielkiej odległości od Góry Św. Doroty.

Mapa Stworzona na podstawie pliku *.gpx

Mapa z mojego konta na navime

niedziela, 8 września 2013

Atak na Książ

Witam
Ostatnio piszę tylko o wyprawach rowerowych i w tym temacie pozostanę i tym razem. Za dwa tygodnie 21.09.2013 ruszam wraz z Jakubem Skalmierskim w dłuższą trasę na dwóch kółkach która będzie prowadziła z Sosnowca / Dąbrowy-Górniczej do Książa Wielkiego.Odległość jaką mamy do pokonania to w moim przypadku ok. 90 km, Kuba ok. 80 km. Zanim jednak do tego dojdzie muszę najpierw uzupełnić stan wyposażenia roweru i siebie:
1.Lampka czołówka - wiadomo droga musi być dobrze oświetlona, szczególnie że wyjeżdżamy wczesnym rankiem kiedy na dworze panuje jeszcze półmrok, a sama lampka rowerowa jednak nie daje dobrze rady
2.Kask - coraz bardziej myślę nad zabezpieczeniem głowy, szczególnie że trasa jest długa, dodatkowe zabezpieczenie zawsze się przyda
3.Uchwyt na bidon - jeżeli nie znajdę interesującego mnie modelu bidon pojedzie w plecaku i nie będzie idealnie dostępny w czasie jazdy
4.Apteczka - w apteczce rozsądne minimum typu bandaże, plastry, ...
5.Napoje - na drogę zabieram dwa napoje izotoniczne (jakby było mało, a będzie to po drodze jakieś sklepy będą)
6.Pożywienie - batony energetyczne, ale również jakaś inna żywność powędruje do plecaka

Mapa trasy jak zawsze na samym końcu. Oczywiście całość trasy będzie rejestrowana za pomocą programu endomondo pro, oraz jeżeli tylko możliwości techniczne na to pozwolą to również navime. Z elektroniki pojadą z nami również moja nawigacja samochodowa oraz aparat fotograficzny. Całość bagażu szacuję na ok. 2 - 2,5 kg.

Czas na informację o samej trasie.
Przebieg:
Sosnowiec - Dąbrowa-Górnicza - Sławków - Bolesław - Klucze - Jaroszowiec - Bydlin - Wolbrom - Swojczany - Kozłów - Książ Wielki.
Trasa prowadzi cały czas pod górkę (profil trasy), a różnica poziomów między najniższym punktem a najwyższym to ok. 210 m. Przekrój trasy również na grafice poniżej. Czas w jaki mamy zamiar ją pokonać to ok. 8 godzin, a średnie tempo w jakim mamy zamiar pokonać to ok. 15 km/h.

Przekrój Trasy

Mapa oraz dane

poniedziałek, 2 września 2013

Nowa strona

Witam
Przez najbliższe kilka dni nasza strona będzie niedostępna. Dzisiaj w nocy strona zostanie usunięta, a w jej miejscu pojawi się zupełnie nowa, świeża wersja.
Strona będzie oparta na silniku Joomla, będzie miała jasne wyodrębnione działy oraz galerię i dział z plikami do pobrania.
Za przerwę przepraszam, jednak nadszedł najwyższy czas na zmiany.


Wakacje na dwóch kółkach cz.2

Witam
Postanowiłem odświeżyć temat wakacji na dwóch kółkach, przewinie się on na tym blogu i naszej stronie jeszcze nie raz, jednak teraz chciałbym napisać coś więcej w stosunku do poprzedniego wpisu.

Zacznijmy od tego że przyjrzałem się bliżej infrastrukturze noclegowej nad naszym polskim morzem i doszedłem do wniosku że warto podróżować z własnym domem. Nie mam tu na myśli campera, czy przyczepy campingowej, a namiot. Co prawda pól namiotowych również za wiele nie ma, jednak łatwiej o nie niż o nocleg na jedną noc w kwaterze prywatnej. Skoro już jesteśmy w tym temacie na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jaki typ namiotu nas interesuje.
Ważnym jest aby namiot posiadał przedsionek, rowery gdzieś muszą być schowane i zabezpieczone, a dodatkowo bagaże nie będą zagracać sypialni. Ważna jest również waga sprzętu, prezentowany model waży 4,2 kg, po spakowaniu nie zajmuje sporo miejsca co również jest bardzo ważne. Osobny tropik zapewni że w części sypialnej nie powinna skraplać się woda, powinna być ogólnie odpowiednia izolacja termiczna.
Myślę że tyle o namiocie wystarczy. Jaki nabędziemy to się okaże w przyszłości.

Kolejna kwestia to gotowanie wody, posiłki na ciepło. W tej materii również przeglądałem fora, aukcje, sklepy internetowe (stacjonarne na pewno też odwiedzę) i doszedłem do wniosku że wystarczy prosty palnik gazowy na katusze. Takie cudo nie zajmuje dużo miejsca, waży również mało, i to są jego zalety.

Śpiwory
Pod czymś trzeba spać. Wiadomo nie będą to warunki ekstremalne więc nie muszą być na full wypasie i chronić od temperatur ujemnych, jednak śpiwór mumia będzie idealny na taki wypad. Waga takie śpiwora to ok. 0,8 - 1 kg. Pójdzie do koszyka.

Części zapasowe
Tutaj nie ma co brać za dużo sprzętu. Najważniejsze to dętki na zapasie, łatki do dętek, podstawowe klucze, ew. uniwersalny zestaw kluczy (wszystko w jednym). Ważne jest mieć również linki na zapasie, wiadomo bez hamulców i przerzutek ciężko jechać. Łączna waga całości zapasu to jakiś 1 kg (4 dętki, 4 linki plus narzędzia).

Mapy
W drodze będą potrzebne również mapy, mam zamiar nabyć wersję laminowaną. Na laminowanej można zaznaczyć sobie drogę, ważniejsze punkty, a po wszystkim zmazać, do tego odporność na warunki atmosferyczne. Również wersje cyfrowe map pojadą z nami, TrekBuddy będzie pomocny w trasie.

Żywność
To jest trudny temat, nie można wziąć za dużo, ale za mało również. Co z nami pojedzie nie wiem, tą kwestią będziemy zajmować się w ostatniej fazie przygotowań.

Jak dotrzeć do punktu startu wyprawy
Z Sosnowca / Dąbrowy Górniczej rowerami dojedziemy do Katowic, ew. skorzystamy z komunikacji miejskiej, jeszcze zobaczymy. W Katowicach przesiądziemy się do pociągu i będzie to wyglądało tak (z rozkładów PKP na dzień dzisiejszy):
Katowice - Warszawa Wschodnia (ok. 15 minut na przesiadkę)
Warszawa Wschodnia - Lębork
Powrót będzie wyglądał troszkę inaczej, ponieważ wyjeżdżać będziemy z Władysławowa.
Władysławowo - Wrocław Główny (ok. 30 minut na przesiadkę)
Wrocław Główny - Katowice
Z Katowic analogicznie jak na początku komunikacja miejska lub rowerami do domów.

Kilometrówka
Łącznie pokonamy ponad 1600 km (pociąg plus rowery).
Wg. planów pociągami pokonamy ok. 1400 km
Rowerami ok. 175 km / 205 km (Sosnowiec - Katowice - Sosnowiec) / 225 km (Dąbrowa Górnicza - Katowice - Dąbrowa Górnicza)
Komunikacja Miejska ok. 30 / 50 km (z/do Katowic)

Poniżej jak zawsze mapa z wyznaczoną ogólną trasą przejazdu rowerami po pomorzu.

Ekipa która się wybiera na tą wyprawę to Family-Team:
Katarzyna Jędrzejkiewicz
Izabela Jędrzejkiewicz
Jakub Skalmierski
Łukasz Jędrzejkiewicz