Witajcie
Pierwszy dzień po świętach, czas najwyższy przesiąść się z wygodnego, klimatyzowanego samochodu na dwa kółka. Nie mam na myśli wskoczenia na motocykl którego nie posiadam, tylko rower. W dniu dzisiejszym wyjechałem moim Kandsikiem z ciepłego miejsca zimowania. Rower umyty czas ruszać w drogę.Rower po zimie
Często spotykam się z opinią że po zimie trzeba sporo zrobić przy swoim rowerze. Jestem odmiennego zdania. Owszem troszkę do zrobienia jest, jednak jeżeli ktoś dobrze przygotował swój pojazd przed zimą do przechowania go w odpowiednim miejscu to do zrobienia jest niewiele.Jak to wygląda w moim przypadku?
Pierwsza czynność to napompowanie kół, jak rower stoi to powietrze z kół troszkę zejdzie. Następnie mycie, ja do tego celu używam miski z wodą i miękkiej szmatki z mikrofibry. Myje rower bardzo dokładnie, każdy jego zakamarek, przez zimę, chociaż nie wiem jakby był szczelnie przykryty to zawsze się zakurzy. Dokładny przegląd napędu, kół, hamulców. Ot aż tyle i tylko tyle.
![]() |
Kands Energy 500 przed myciem |
Rowerem do pracy
Od dwóch lat obiecuje sobie że dojazd samochodem do pracy zamienię na dojazd rowerem. Do pokonania mam tylko niespełna sześć kilometrów więc nie jest to odległość kosmiczna. Porównywałem czas dojazdu samochodem i czas dojazdu rowerem - wychodzi na to samo. W tym sezonie definitywnie zmieniam nawyki i Thalcia zostaje w domu, a ja porywam do pracy Kandsika. Łatwo policzyć jakie są korzyści z zamiany samochodu na rower.28 dni pracy razy 12 km (dojazd i powrót) daje mi 336 km, przy spalaniu samochodu ok. 5l/100 km, wychodzi ok. 17l paliwa. Nie jest to wiele, zresztą ile zdrowszy będzie człowiek, ile endorfin się wytworzy. Rzekłbym same zalety.