wtorek, 29 marca 2016

Rowerem do Pracy

Witajcie

Pierwszy dzień po świętach, czas najwyższy przesiąść się z wygodnego, klimatyzowanego samochodu na dwa kółka. Nie mam na myśli wskoczenia na motocykl którego nie posiadam, tylko rower. W dniu dzisiejszym wyjechałem moim Kandsikiem z ciepłego miejsca zimowania. Rower umyty czas ruszać w drogę.

Rower po zimie

Często spotykam się z opinią że po zimie trzeba sporo zrobić przy swoim rowerze. Jestem odmiennego zdania. Owszem troszkę do zrobienia jest, jednak jeżeli ktoś dobrze przygotował swój pojazd przed zimą do przechowania go w odpowiednim miejscu to do zrobienia jest niewiele.
Jak to wygląda w moim przypadku?
Pierwsza czynność to napompowanie kół, jak rower stoi to powietrze z kół troszkę zejdzie. Następnie mycie, ja do tego celu używam miski z wodą i miękkiej szmatki z mikrofibry. Myje rower bardzo dokładnie, każdy jego zakamarek, przez zimę, chociaż nie wiem jakby był szczelnie przykryty to zawsze się zakurzy. Dokładny przegląd napędu, kół, hamulców. Ot aż tyle i tylko tyle.

Kands Energy 500 przed myciem

Rowerem do pracy

Od dwóch lat obiecuje sobie że dojazd samochodem do pracy zamienię na dojazd rowerem. Do pokonania mam tylko niespełna sześć kilometrów więc nie jest to odległość kosmiczna. Porównywałem czas dojazdu samochodem i czas dojazdu rowerem - wychodzi na to samo. W tym sezonie definitywnie zmieniam nawyki i Thalcia zostaje w domu, a ja porywam do pracy Kandsika. Łatwo policzyć jakie są korzyści z zamiany samochodu na rower.
28 dni pracy razy 12 km (dojazd i powrót) daje mi 336 km, przy spalaniu samochodu ok. 5l/100 km, wychodzi ok. 17l paliwa. Nie jest to wiele, zresztą ile zdrowszy będzie człowiek, ile endorfin się wytworzy. Rzekłbym same zalety.

Projekt rower do pracy

W miejscu przechowywania moich rowerów stoją trzy sztuki tych pojazdów. Jeden mój i dwa mojej żony (sic!). Jako że M11 nie jest używana od zeszłego sezonu przez żonkę postanowiłem ten sezon poświęcić również na przerobienie jej na mój rower dojazdowy. Z całości pojazdu zostanie tylko rama, kierownica i siodełko. Reszta zostanie wymieniona. Mój plan jest taki by całościowo zamknąć się w kwocie ok. 1000 złotych. Wiem że za tą kwotę miałbym nowy rower, ja jednak postanowiłem nie marnować nie używanego pojazdu i dać mu drugie życie, przy okazji bawiąc się i niejako ucząc. Projekt planuje zakończyć pod koniec roku, w czasie trwania sezonu mam sporo innych wydatków, a z przerobieniem mi się nie pali, w końcu dzielny Kands zawsze mi służy.

Miejsce garażowe dla moich rowerów

W pracy z przechowywaniem roweru nie mam problemu, jest odpowiedni wiata. Po pracy rower będzie wracał do swojego miejsca garażowania. Po tej zimie, która była pierwszą z nowym miejscem do przechowywania dwóch kółek, postanowiłem go odpowiednio przystosować. Już w chwili obecnej na podłodze leży dywan, niebawem trafi on również na ściany. Narzędzia również znajdą swoje miejsce do przechowywania i oczywiście odpowiednie oświetlenie które pozwoli mi przeprowadzać drobne serwisy. O tym jak wygląda całość przekonacie się niebawem w jednym z kolejnych wpisów poświęconym przechowywaniu rowerów.

1 komentarz:

  1. A nie prościej po prostu jeźdzcić rowerem cdały czas? Wszystko się wtedy na bierząco robi ;)

    OdpowiedzUsuń