Witajcie
Wpis ten będzie krótki, ponieważ wszystko dopiero zaczyna się rozkręcać i jest dopiero w planach, owiane wielką tajemnicą, wraz z upływem czasu na pewno temat będę rozwijał.
Wczoraj wieczorem dostałem propozycję która moim skromnym zdaniem jest nie do odrzucenia, przynajmniej dla mnie. Po moich, oraz mojego kuzyna, dwóch sierpniowych wyjazdach powyżej 100 km, oraz przyszłorocznych planach na polskie wybrzeże padła propozycja aby w przyszłym roku wybrać się na rowerach gdzieś dalej w dłuższą trasę. Dla większości niby nic nadzwyczajnego, jednak to nie ma być zwykła wyprawa kilkudniowa, tylko wyjazd połączony z akcją charytatywną i sponsorowaną. Jadąc na naszych rowerach będziemy mieli możliwość zrobienia czegoś dla jakiegoś dzieciaka. W chwili obecnej wiem tylko tyle.
Nad przyjęciem wyzwania, wzięcia udziału w czymś takim nie zastanawiałem się nawet minuty, moja odpowiedź była od razu twierdząca. Teraz pozostanie jedynie odpowiednio się przygotować, zebrać cały, niezbędny sprzęt do takiej wycieczki, potrenować i w odpowiednim terminie wyruszyć w drogę. Szczegóły tego wydarzenia, zdjęcia, filmiki, opisy będziecie mogli śledzić zarówno na tym blogu, jak i na moim profilu na facebooku, a także stronie internetowej. W odpowiednim czasie powstanie oczywiście wydarzenie do przyłączenia się (wsparcia duchowego) będziemy serdecznie zachęcać. Czas rozpocząć pracę.
Wszystkie szczegóły będą znane i podane we wszystkich wymienionych przeze mnie miejscach, oraz za pewne w wielu innych pod koniec tego i początku przyszłego roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz