poniedziałek, 22 września 2014

Kamera sportowa - blow x5000hd

Witam
Miesiąc temu pisałem że zamierzam nabyć kamerę sportową, przeczytać o tym możecie tu. W Poniedziałek podjąłem ostateczną decyzję i wybór pad na kamerę firmy Blow, konkretnie na model X5000HD. Stosunek jakości do ceny, pomimo niewielkiej ilości testów jakie można znaleźć w internecie przekonały mnie że to będzie najlepszy wybór. Zacznijmy jednak od specyfikacji technicznej która prezentuje się następująco:
Matryca: 1.3 Mpix CMOS
Optyka: F3.1 f=9.3mm
Zomm cyfrowy: 4x
Wyświetlacz: 2" dotykowy
Balans bieli: automatyczny
Ekspozycja: automatyczna
Rozdzielczość zdjęć: 5Mpix (2592x1944), 3Mpix (2048x1536), 1Mpix (1280x1024)
Rozdzielczość filmów: VGA (630x480), 720p (1280x720) 30 fps
Formaty plików JPG i AVI
Pamięć: Karta pamięci do 32GB

Wszystkie najważniejsze dane wymieniłem, teraz czas przedstawić co znajdziemy w pudełku z kamerą, oprócz samej kamery oczywiście:
Uchwyt do kierownicy
Uchwyt samochodowy z przyssawką do szyby
Pasek z uchwytem do montażu na kask
Watercase
Kabel USB do ładowania
Kabel do podłączenia kamery do zapalniczki w samochodzie

Do całości należy dokupić kartę pamięci microSD, z moich krótkich testów w samochodzie wychodzi że ok. 20 min filmu zajmuje 2 GB, więc najlepiej nabyć kartę 16 lub 32 GB. Osobiście zainwestuję w tą mniejszą która zapewni mi miejsce na dwie i pół godziny filmu w jakości HD (720p).  Bateria według producenta powinna wystarczyć na dwie godziny ciągłego filmowania, tą część jeszcze przetestuję. Na plus kamery przemawia wyłączenie ekranu po pięciu minutach podczas nagrywania, co pozwala oszczędzać baterię i dodatkowo nie jest irytujące podczas jazdy samochodem wieczorem (nie jesteśmy rozpraszani).

Teraz zapraszam na film z testów kamery:
Test Kamery Blow X500HD

wtorek, 9 września 2014

Jesienne Beskidzkie KoRNO II

Witajcie
Miałem już sobie w tym roku odpuścić wszelkie większe imprezy typu RNO, a startować tylko w Alleycatach, jednak siła wyższa w postaci krótkiego urlopu spowodowała że wraz z żoną jako wsparciem ruszam do Porąbki - Kozubnika 11.10.2014 na Jesienne Beskidzkie KoRNO II.
Jak wiecie z poprzedniego mojego wpisu odnośnie rajdów na orientację, tego typu imprezy przypadły mi do gustu. W dniu dzisiejszym Rowerowa Norka w osobie Moniki Kosmali oraz Tomasza Jelińskiego dodała wydarzenie na facebooku pod tytułem Jesienne Beskidzkie KoRNO II. Od momentu dodania tej informacji oraz dyskusji z moją ukochaną żoną doszedłem do wniosku że grzechem byłoby nie wyruszyć na szlak i nie spędzić miłego weekendu w górach.
Sprzęt gotowy, dodatkowo zakupiłem ostatnio długie getry rowerowe więc w nogi zimno nie będzie. Pozostała tylko kwestia mojej kondycji oraz ustawienia odpowiednio psychiki na pokonywanie wzniesień, w końcu to góry i trasa nie będzie wiodła po płaskim terenie.
Do Porąbki wyjeżdżamy już 10.10.2014 aby się zaaklimatyzować, oraz przeprowadzić delikatny trening, chociaż nie wiem czy to się uda bo na miejsce najpewniej dotrzemy pod wieczór ponieważ tego dnia pracuję do 14. Powrót 12.10.2014 w godzinach wieczornych, wszak trzeba siły zregenerować, odpocząć i być może wybrać się na pobliską górę Żar.

Na Jesiennym Beskidzkim KoRNO skład jedrusteam będzie prezentował się następująco:
Katarzyna Jędrzejkiewicz - wsparcie techniczne i duchowe
Łukasz Jędrzejkiewicz - Trasa Rowerowa Rekreacyjna 40 km.

Całość przejazdu będę rejestrował za pomocą telefonu LG L3 oraz programu Ride with GPS, towarzyszyć mi będzie mój aparat Panasonic.

Trzymajcie za mnie kciuki i jeżeli ktoś startuje, to do zobaczenia na starcie.


środa, 3 września 2014

Akcja sponsorowanai charytatywna

Witajcie
Wpis ten będzie krótki, ponieważ wszystko dopiero zaczyna się rozkręcać i jest dopiero w planach, owiane wielką tajemnicą, wraz z upływem czasu na pewno temat będę rozwijał.
Wczoraj wieczorem dostałem propozycję która moim skromnym zdaniem jest nie do odrzucenia, przynajmniej dla mnie. Po moich, oraz mojego kuzyna, dwóch sierpniowych wyjazdach powyżej 100 km, oraz przyszłorocznych planach na polskie wybrzeże padła propozycja aby w przyszłym roku wybrać się na rowerach gdzieś dalej w dłuższą trasę. Dla większości niby nic nadzwyczajnego, jednak to nie ma być zwykła wyprawa kilkudniowa, tylko wyjazd połączony z akcją charytatywną i sponsorowaną. Jadąc na naszych rowerach będziemy mieli możliwość zrobienia czegoś dla jakiegoś dzieciaka. W chwili obecnej wiem tylko tyle.
Nad przyjęciem wyzwania, wzięcia udziału w czymś takim nie zastanawiałem się nawet minuty, moja odpowiedź była od razu twierdząca. Teraz pozostanie jedynie odpowiednio się przygotować, zebrać cały, niezbędny sprzęt do takiej wycieczki, potrenować i w odpowiednim terminie wyruszyć w drogę. Szczegóły tego wydarzenia, zdjęcia, filmiki, opisy będziecie mogli śledzić zarówno na tym blogu, jak i na moim profilu na facebooku, a także stronie internetowej. W odpowiednim czasie powstanie oczywiście wydarzenie do przyłączenia się (wsparcia duchowego) będziemy serdecznie zachęcać. Czas rozpocząć pracę.
Wszystkie szczegóły będą znane i podane we wszystkich wymienionych przeze mnie miejscach, oraz za pewne w wielu innych pod koniec tego i początku przyszłego roku.

poniedziałek, 1 września 2014

Ride with GPS - test

Witajcie
Ten wpis postanowiłem poświęcić aplikacji która powinna zainteresować wszystkich rowerzystów, a z której korzystałem podczas ostatniego wyjazdu rowerowego w Jurę. Program dostępny jest na systemy iOS oraz Android. Ride with GPS jest dość prostym programem służącym do rejestrowania przebiegu naszej trasy bez dodatkowych bajerów graficznych. W porównaniu do innych aplikacji tego typu działa stabilnie, szybko i jest prosta w obsłudze.

Pierwsze kroki
Powinniśmy być już przyzwyczajeni do rejestracji swojego konta lub połączenia aplikacji z facebookiem aby w ogóle móc zacząć korzystać z aplikacji. Ride with GPS również wymaga tego od nas. Osobiście połączyłem aplikację ze swoim kontem na facebooku co przyspieszyło cały proces rejestracji. Do dyspozycji mamy oprócz samej aplikacji konto na stronie aplikacji gdzie możemy sprawdzać swoje wyniki i trasy, ale o tym później. Przejdźmy do kolejnego punktu.

Wygląd aplikacji
Jak możecie zauważyć na obrazku poniżej wszystko wygląda schludnie, jest czytelne i bardzo proste. Oczywiście jeżeli korzystamy tylko z GPS mapy nie zobaczymy, ta ukaże się tylko jeżeli mamy połączenie z internetem. Osobiście nie sprawdzałem ile danych pobiera podczas przejażdżki, może kiedyś się skuszę, ale podejrzewam że w naszych warunkach kosztowych za pakiety internetu mobilnego może być to nieopłacalne. Oprócz mapy mamy podstawowe dane:
-Dystans
-Prędkość
-Czas całkowity
-Pokonane wzniesienia
-Prędkość pokonywania wzniesień na godzinę (ile metrów na godzinę pokonujemy wspinając się)
Oprócz tego mamy przycisk rozpoczęcia nagrywania trasy (później pauza) oraz możliwość dodawania zdjęć z galerii do trasy oraz wykonywania zdjęć podczas jazdy i automatycznego przypisywania do danego fragmentu trasy.

Nagrywanie śladu trasy i zużycie baterii
Ten punkt jest właściwie najważniejszym punktem podczas całego testu. Zacznijmy od tego że GPS włączyłem dopiero po wyjściu z domu, to samo uczyniłem z aplikacją, następnie nagrywanie i jazda. Sygnał złapałem po przejechaniu ok. 3 km, ale to było spowodowane między innymi zachmurzeniem (pogoda ma duży wpływ na czas łapania fixa) oraz to że testowałem go na zupełnie innym telefonie niż używam na co dzień i nie do końca wiedziałem jak długo będę musiał czekać na fixa. Czas zaczął lecieć, był jednak liczony jako postój, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji. Tutaj pojawia się pierwsza z zalet tej aplikacji podczas postoju czas jest liczony, jednak nie jest on liczony jako jazda, a jako czas podróży. Ślad jest narysowany prawie idealnie, nie ma większych odchyleń od drogi, przez co dystans pokazywany przez aplikację jest dokładnie taki jak przebyty przez nas. Prędkość również wskazywana jest dokładnie taka z jaką aktualnie podróżujemy, co jest bardzo ważne do późniejszych statystyk. Jeżeli chodzi o zużycie baterii to po 7 godzinach włączonej aplikacji (na telefonie nie było nic więcej uruchomione poza ride with GPS oraz samym GPS-em) i pokonaniu 140 km pozostało mi 40% baterii (na starcie było 98%), więc wynik jest bardzo dobry. Dla porównania endomondo na podobnej trasie (o 20 km krótszej) i przy lepszych warunkach pogodowych zużyło 10% baterii więcej.

Eksport do portalu, udostępnienie na facebooku i statystyki
Teraz czas zająć się stroną aplikacji która tak samo jak aplikacja jest zrobiona schludnie i czytelnie. Po zakończeniu nagrywania, nazwaniu trasy i uzyskaniu połączenia z internetem aplikacja eksportuje ją do swojego portalu. W samej aplikacji nie znalazłem jednak możliwości udostępnienia jej na facebooku, mogłem uczynić to dopiero ze strony ride with GPS. Nie jest to jakąś wielką przeszkodą jednak miło by było móc uczynić to z poziomu samej aplikacji. Po eksporcie możemy dodać opis samej trasy (zresztą w programie również możemy to uczynić), zdjęcia (tak samo jak opis). Na stronie głównej naszego profilu (warto skonfigurować wszystkie opcje, włącznie z wagą) możemy zobaczyć nasze statystyki:
Po przejściu do konkretnej trasy uzyskujemy o wiele więcej szczegółów, które podzielone są na dwie zakładki ogólne i tzw. metryczne. W statystykach znajdziemy:
-Informację o miejscu startu (nazwa miejscowości)
-Dystans pokonany
-Wzniesienia/zjazdy
-Czas jazdy
-Max. pokonane nachylenie terenu
-Średnie nachylenie terenu
-VAM
-Czas podjazdów
-Czas zjazdów
-Całkowity czas podróży
-Łączny czas postojów
-Ilość spalonych kalorii
-Średnie zużycie energii (?)
-Max. prędkość
-Średnia prędkość
-Tempo
-Tempo jazdy

Dodatkowo pod mapą znajduje się wykres z przekrojem trasy na którym możemy nanosić prędkość oraz nachylenie terenu i przeglądać wszystko razem lub tylko wybrane opcje, albo osobno. Przesuwając kursor po wykresie możemy zobaczyć co było w danym punkcie trasy na mapie.
To jednak nie wszystko, oprócz tego dostajemy dwa wykresy z informacjami ile czasu podróżowaliśmy z jaką prędkością i z jakim nachyleniem terenu.
Oprócz przeglądania danych przejazdu mamy możliwość wyeksportowania trasy do formatu tcx, gpx oraz kml. Serwis posiada dodatkową opcję płatną z której nie mam możliwości skorzystania (ceny jak na nasze warunki są dość wysokie).

Opcje dodatkowe
Aplikacja w połączeniu z serwisem daje nam dodatkowe opcje w postaci zaplanowania trasy i jej eksportu do urządzenia. Z zaplanowanej trasy możemy korzystać poglądowo lub jak zwykłą nawigację czyli z informacją o następnych zakrętach i fragmentach trasy czego również jeszcze nie testowałem, a co na pewno uczynię. Możemy skorzystać również z udostępnionych tras innych użytkowników.

Ocena
Aplikacja Ride with GPS jest godna uwagi, mogę ją polecić z czystym sumieniem każdemu kto szuka programu bez zbędnych wodotrysków graficznych i innych niepotrzebnych na co dzień rzeczy. Nie jesteśmy atakowani kolejnymi wyzwaniami sponsorowanymi i nie musimy płacić za dostęp do najważniejszych i najpotrzebniejszych rzeczy tak jak ma to często miejsce u konkurencji. Jedyne czego mi tu brakuje to informacji o nawodnieniu i polskiej wersji językowej, która mam nadzieję kiedyś powstanie, chociaż angielska jest prosta w obsłudze i poradzi sobie z nią każdy kto ma chociaż najmniejsze podstawy tego języka.
Moja ocena to 8,5/10

Linki:
AppStore
GooglePlay
Ride with GPS