niedziela, 15 lipca 2012

Ostatnie szlify

Stało się, wyjazd dopięty na ostatni guzik. Bagaże spakowane, samochód i my gotowi do drogi. Pierwszy etap podróży już za nami. Nie obyło się bez stania w korku bo w naszym kraju nie można wykonywać remontów dróg, barierek przy drogach wtedy kiedy ruch jest mały, tylko trzeba to robić wtedy kiedy ruch jest największy. 20 km przed Częstochową stajemy w korku i się wleczemy. Zero znaków o tym że coś się będzie działo, na który pas zjechać. Myślałem więc że pewnie wypadek, mijało nas wiele samochodów z naprawdę dużymi prędkościami. Toczymy się dalej by w końcu po 7 km zobaczyć znak że trzeba zjechać na lewy pas, a jakieś 200 m od znaku chłopaki wymieniają barierki. Blisko pół godziny w plecy. Ruszyliśmy w końcu dalej i zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej Auchan by zatankować nasz pojazd na drogę nad morze. Teraz mamy krótką przerwę i jutro rano ruszamy w dalszą część drogi do samego Władysławowa. W czasie przerwy przeprowadziłem drobny serwis samochodu i kosmetykę. Musiałem dopompować koło i odkurzyć samochodzik oraz go umyć. Doceniłem myjnie bezdotykowe. Szybko, tanio i dokładnie.
Teraz ostatnie przeglądanie map, przewodników, raportów o korkach na drogach i prognoz pogody na które tak szczerze mówiąc patrzymy z przymrużeniem oka, bo od poniedziałku zmieniły się chyba z 20 razy jak nie więcej.
Chodzimy troszkę nerwowo, wiadomo już byśmy chcieli być na miejscu i wypoczywać.
Nasza trasa będzie teraz wiodła następującymi odcinkami:
Częstochowa - Łódź (przerwa na kawę na Orlenie)
Łódź - Kajew/ k. Krośniewic (przerwa na śniadanko koło Shella - Leśne Runo)
Kajew/ k. Krośniewic - Toruń (wjazd na  A1 i postój na pierwszym parkingu)
Toruń - Gdańsk (wjazd na obwodnicę trójmiasta)
Gdańsk - Władysławowo
To tak mniej więcej ma wyglądać nasza trasa, oczywiście postojów pewnie zrobimy jeszcze kilka po drodze, jako że nie spieszy nam się, do 14 mamy czas żeby dotrzeć na miejsce.
Plan na wakacje już istnieje, pewnie zmieni się na miejscu, kilka miejsc odwiedzimy obowiązkowo. Na pewno w czasie naszych spacerów będzie nam towarzyszyć aplikacja treningowa Run-Log.com żeby narysować ślad spacerów oraz ich długość.

Teraz czas na niespodziankę, w Piątek miałem okazję podziwiać wyścig Tour de Pologne w Sosnowcu, postanowiłem więc nakręcić filmik, niestety miałem pod ręką tylko swój telefon, stąd jakość nie jest najlepsza. Wyścig był złapany przy wyjeździe spod mostu kolejowego w Sosnowcu na ul. Piłsudskiego.


A teraz mapa z naszą drogą i odległość wg. map google.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz